Zapowiadało się pięknie i słonecznie a było ekscytująco i deszczowo. W minioną sobotę Runmageddon zaskoczył nie tylko przeszkodami ale także pogodą. Uczestnicy biegali dzielnie w strugach deszczu, który nie odpuszczał, brodzili w wodach Narwi, pokonywali przeszkody oraz czołgali się po piasku. 

 

 

Sobota dostarczyła ogromu emocji mieszkańcom Ostrołęki oraz Runmageddończykom, którzy przyjechali do miasta, żeby zmierzyć się z ekstremalnym biegiem nad brzegiem Narwi. Przed dziesiątą na trasę wybiegli uczestnicy serii Elite, dla biegaczy zawodowych. A tuż po nich przygodę z Runmageddonem rozpoczynali mieszkańcy miasta gospodarza i okolic. Zawodnicy mierzyli się z konstrukcjami Runmageddonu i testowali siłę swoich rąk, skoczność, umiejętności wspinania się, czołgania. Następnie, na trasę ekstremalnego biegu wbiegły dzieci. Młodzi adepci biegów przeszkodowych mieli szansę przeżyć prawdziwą przygodę. Musieli przebiec kilometr usłany ponad 10 przeszkodami. Skakali przez skośne ścianki, biegli pętlę z obciążeniem. Przechodzili przez konstrukcję w kształcie litery A, ścianę z opon, wchodzili do Jamy Smoka, wspinali się na linie a także czołgali się pod oponami Porodówki. Przeszkody Runmageddonu dostarczyły młodym zawodnikom wiele emocji. - Było czadowo! - mówi Zosia i dodaje: Chcę jeszcze raz wystartować w Runmageddonie! Następne wydarzenie odbędzie się już w weekend 20-21 sierpnia we Wrocławiu.  Rodzinny Runmageddon będzie miał miejsce w Gdańsku 3 września, by później 10-11 września wrócić pod Warszawę do Suntago. Na 24-25 września zaplanowano jeszcze edycje krakowską a w terminie 8-9 października szczecińską. Sezon zakończy się w dniach 22-23 października finałową edycją Runmageddonu. - Byliśmy w Ostrołęce po raz drugi. Po raz kolejny zostaliśmy ciepło przyjęci przez naszych gospodarzy. Dziękujemy mieszkańcom za otwarcie na nasze sportowe wyzwania i za świetną zabawę, władzom miasta za bezcenną pomoc w organizacji.  Dziękujemy! - mówi Agata Supeł.


 

pobierz obraz